Przygoda zaczyna się gdy Pola podnosi z ziemi pierścionek porzucony przed szkołą przez dziwną, nieznajomą dziewczynkę o jasnych warkoczach, i kiedy wraz z siostrą Klarą, zwaną "Bułeczką" decydują się odnaleźć jego właścicielkę i zwrócić jej zgubę.
Pola i Bułeczka znalazły się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Ich mama spodziewa się trzeciego dziecka i musi leżeć w szpitalu aż do końca ciąży, tata pracuje i ciągle gdzieś wyjeżdża a dziewczynki pozostają pod opieką szalonej cioci Pati. Sytuację dodatkowo komplikuje roztrzepanie Bułeczki, która ciągle coś gubi i o czymś zapomina. Jej starsza siostra bawi się więc
w detektywa odszukując zagubione zeszyty, rękawiczki a nawet tornister
i zapisując wszystkie swoje śledztwa w specjalnym zeszycie- Księdze Wielkiej Zguby.
Podczas jednej z misji poszukiwawczych obie dziewczynki zupełnie przypadkiem trafiają do domu właścicielki tajemniczego pierścionka i jej apodyktycznej mamy.
W taki właśnie sposób siostry wkraczają w świat mitycznych stworzeń,
o których istnieniu nie miały pojęcia, świat rządzący się innymi niż ludzkie prawami, istniejący nieprzerwanie od zarania dziejów, osnuty pilnie strzeżona tajemnicą.
Mimo niesprzyjających warunków Poli, Klarze i Wiłce udaje się zbudować wspaniałą przyjaźń, dzięki której pokonują problemy, z którymi dorośli w obu rodzinach nie potrafili sobie dać rady.
Historia opisana przez Antoninę Kasprzak jest niezwykle oryginalna,
w niebanalny sposób łączy ze sobą dwa światy, codzienny i baśniowy, wzrusza, zaciekawia, wciąga, sprawia, że ma się ochotę przytulić kogoś bliskiego. Poza tym, co dla mnie szczególnie wartościowe, książkę zdobią ilustracje autorstwa Katarzyny Bukiert, sprawiające, że cała ta smocza historia przenika nas na wskroś.
Tak, tak..polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz