1 grudnia 2018

Kosmetyczne czary-mary 2

W sobotnie popołudnie 24 listopada ponownie spotkałyśmy się (były same panie) z popularną i lubianą pisarką Katarzyną Enerlich. Nie było to jednak spotkanie autorskie. Pani Kasia poprowadziła warsztaty kosmetyki naturalnej pod nazwą Uczymy się robić zdrowe prezenty. Bo święta tuż-tuż. 
Dla nas był to kolejny krok wtajemniczenia, weszłyśmy na wyższy poziom uświadomienia i wiedzy. Nauka trwała trzy godziny. W tym czasie nauczyłyśmy się sporządzać trzy produkty kosmetyczne: dezodorant (superszybki w przygotowaniu i supertani), galaretkę do mycia twarzy i włosów (sprawdzone - rewelacyjna, nie potrzeba już płynu do demakijażu, jedna aplikacja i nie ma śladu po np. tuszu) oraz aksamitny ultra nawilżający krem do twarzy.

Wszystko oczywiście z ekologicznych produktów, na zasadzie: wyrzucamy chemię z naszego otoczenia. 
Skrupulatnie notowałyśmy podawane informacje, odmierzałyśmy składniki, przeliczałyśmy proporcje, mieszałyśmy, kręciłyśmy i na koniec tworzyłyśmy nuty zapachowe.
To była świetna zabawa w miłym towarzystwie. Wesoło i twórczo. Ale najważniejsza jest korzyść: świadomość, ile wrednej chemii codziennie przenika do naszego organizmu, co wyrzucić i czym to zastąpić. I nie jest to takie trudne. Trzeba dać sobie szansę na zmianę przyzwyczajeń.

Dziękujemy pani Kasi za cenne wskazówki i rady. Już od poprzedniego (czerwcowego) spotkania stosujemy  w praktyce niektóre porady, np. nasze mieszkania sprzątamy wykorzystując sodę, ocet, kwas mlekowy, ewentualnie dodajemy olejki eteryczne. Czysto, ekologicznie, niedrogo. 
Spróbujcie. Jest okazja - przedświąteczne porządki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz