4 lutego 2020

Totalna magia czyli "Śnieżna siostra" Mai Lunde


Pierwszym powodem, dla którego sięgasz po tę pozycje są ilustracje.
Okładka nie pozwala na obojętność.
Krążysz wokoło, świadom, że w końcu to tylko bajka, a Ty jesteś już taki duży....
Zaglądasz do środka, odwracasz powoli kolejne strony i już po Tobie.
Ta historia ma moc.
Czujesz, że po prostu musisz ją lepiej poznać.
Czasami bywa tak, że duży człowiek bardzo potrzebuje magii,
a jeśli przy okazji jest zbyt wrażliwy by zaczytywać się w popularnych powieściach fantasy i trochę boi się duchów z powieści grozy,
"Śnieżna Siostra" może się okazać w sam raz dla niego.
Ta historia całkowicie mnie oczarowała. Pięknie opowiada o smutku, współczuciu, rodzinie, przyjaźni, miłości oraz magii Bożego Narodzenia. Zawiera w sobie wiele życiowych prawd, które warto wziąć sobie głęboko do serca i zapamiętać na przyszłość, jak chociażby tę, aby nigdy się nie poddawać.
Okazuje się że świat pełen jest niewytłumaczalnych i fantastycznych rzeczy, które – choć nie zawsze je rozumiemy – sprawiają, iż nasze życie jest tak bardzo ekscytujące.
"Śnieżna siostra" opowiada historię chłopca imieniem Julian, którego poznajemy niedługo przed świętami Bożego Narodzenia. Julian zazwyczaj bardzo cieszył się z nadchodzących świąt. W tym roku jednak w jego domu nie zapalono adwentowego świecznika, nie wywieszono dekoracji i nikt nie upiekł pierników. Wszystko wskazuje na to, że również jego urodziny nie zostaną należycie uczczone, a wypadają one właśnie w Boże Narodzenie.
Wszystko przez to, że latem zmarła starsza siostra Juliana – Juni,
i jak dotąd żaden z członków rodziny nie zdołał pogodzić się z tą stratą.
Święta zbliżają się coraz szybciej lecz bliscy Juliana nie potrafią się
z tego cieszyć, ani nawet ze sobą rozmawiać.
I właśnie wtedy Julian spotyka Hedvig- radosną, rudowłosą, niezwykle gadatliwą dziewczynkę, która bardzo pragnie zostać jego przyjaciółką. Chłopiec ma przeczucie, iż to spotkanie jest niezwykle ważne, nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, iż Hedvig wkrótce całkowicie odmieni nie tylko jego życie, ale również losy innych ludzi.
Kim tak naprawdę jest Hedvig?
Dlaczego tak bardzo pragnie przyjaźni z Julianem?
Jaką tajemnicę skrywa Villa Kvisten, w której mieszka dziewczynka?
To tylko niektóre pytania pojawiające się podczas lektury książki.
Maja Lunde, autorka "Śnieżnej siostry" i takich światowych bestsellerów jak „Historia pszczół” oraz „Błękit”, wpadła na pomysł podzielenia tej historii na 24 rozdziały, na wzór kalendarza adwentowego.
Nic z tego.
Nie dasz rady czytać tej książki po jednym rozdziale dziennie, ani w grudniu ani w żadnym innym czasie. 
Pochłoniesz wszystko tak, jak pochłania się paczkę pierniczków.
A na koniec solidnie popłaczesz.
Gorąco polecam w imieniu swoim i córki.
D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz