Wydana
przez wydawnictwo TADAM w twardej oprawie o nietypowym formacie 27 cm
x 13,5 cm na pięknym matowym papierze w kolorze ecru. Autorką
tekstu i ilustracji jest Dorota Wojciechowska-Danek.
Co
spowodowało, że trafiła ona w moje ręce ? „Zawołał” mnie
„Parzyziołko” spoglądający z okładki, trzymający w jednej
dłoni czerwone ziarenko, a w drugiej - doniczkę z wijąca się
rośliną, zapraszający do swojego świata. Wybrałam się więc w
odwiedziny, zabierając ze sobą bratanicę w wieku 12 lat. Profesor
powitał nas serdecznie w swoim „królestwie” – świecie ziół
i od razu zaciekawił kilkoma pytaniami. Po co starożytni Rzymianie
nosili liście laurowe na głowie? Co ma wspólnego
bazyliszek z bazylią? Czego najbardziej boją się komary? Obiecał,
że będziemy mogły zerknąć do jego zielarskiej pracowni, gdzie
trzyma najcenniejsze zbiory i że być może zdradzi nam kilka
przepisów na domowe mikstury. Rozpoczęłyśmy wspólną z nim
wędrówkę. Na początek poznałyśmy znaczenie symboli
umieszczonych pod opisami ziół, które są wskazówką, gdzie
możemy je znaleźć – w domu, ogrodzie, lesie czy na łące.
Poznałyśmy 18 wybranych ziół oraz jakie miały znaczenie w
przeszłości, a jakie mają obecnie. Nie umknął naszej uwadze
fakt, że zioła były pierwszymi lekami odkrytymi przez człowieka,
a najczęściej stosowane ziołowe lekarstwa to napary, wywary i
maceraty.
I
przyszedł czas na „domowe mikstury” i przepisy na cynamonowe
ciasteczka, lawendowe śnieżki, miętową lemoniadę po to, by w
praktyce przekonać się, o co chodzi z ziołami? Przecież często
są to niepozorne roślinki, a wystarczy, że potrzemy listek i
powąchamy, a tajemnica sama się wyjaśnia – zapach to ich sekret.
A
potem odpoczynek w ziołowym ogródku, który możemy samodzielnie
stworzyć - Profesor Parzyziołko podpowiedział nam jak.
Pierwsze
wrażenie mojej bratanicy, zanim zaczęła czytać „Parzyziółko”
to stwierdzenie - „jaka Ona piękna”, a ja się bardzo
ucieszyłam, że potrafiła zauważyć, oprócz treści, także
stronę edytorską tej książki. Jest w niej zachowana równowaga
między treścią a ilustracjami.
Polecamy
tę książkę zarówno dzieciom jak i dorosłym do wspólnego
czytania, podziwiania, odkrywania.
Warto
mieć swój świat tak jak profesor „Parzyziółko” i warto się
nim dzielić, zapraszać tych, którzy chcą go poznać.
Ag.
Super napisane!Polecam serdecznie!😊
OdpowiedzUsuń