Autorką
tekstu jest India Desjardis, ilustrował Pascal Blanchet, tłumaczenie
Jadwiga Jędryas. Wydawnictwo Dwie siostry 2014. Twarda oprawa, duży
format 30x20.
Forma
książki obrazowej dla czytelnika dorosłego.
Opowiedziana
w niej historia jest dla tych dorosłych, którzy będą potrafili
wytłumaczyć młodszemu czytelnikowi, dlaczego jest ona tak ważna i
że tak naprawdę dotyczy każdego z nas.
Dotarł
już do nas czas świąt Bożego Narodzenia, a wraz z nim pod pachę
całe to zamieszanie choinkowo-prezentowe, kulinarno - zakupowe. Ale
to także czas zwolnienia, wyciszenia, zastanowienia i pora spotkań
rodzinnych. Tytułową Małgorzatę poznajemy właśnie w tym czasie.
Mieszka w pięknym domu – sama i niekoniecznie ma ochotę spędzać
te święta w gronie rodziny. Spytamy dlaczego? Przecież w święta
nikt nie powinien być sam.
Małgorzata
ma za sobą ponad 80 wigilii i czuje się zmęczona, ale ...nie jest
to powód do tego, żeby nie lubiła tych świąt. Lubi je. Dawniej
zapraszała na wigilię całą rodzinę, piekła, gotowała, ale...z
upływem lat zaczęły jej drżeć ręce, musiała porzucić
gotowanie. Przystrajała dom na święta, ale...teraz już nie
pamięta, czy wianek w oknie powiesiła rok temu, czy dwa lata temu,
i właściwie wisi w nim cały czas, a na święta Małgorzata zapala
na nim tylko lampki. Pamięć już nie ta.
Cieszy
się tym, że jej dzieci i wnuki mają udane życie. Ona jednak
nikomu nie chce sprawiać kłopotu, lubi spokój i ciszę, dlatego w
święta najlepiej czuje się w domu. Poza tym bardzo się boi, że
coś się jej stanie, że zostanie napadnięta, albo że sobie „coś”
zrobi... przewróci, połamie. Szuka wszelkich wymówek, żeby tylko
nie musieć wychodzić z domu.
Jednak
w wigilijną noc wydarza się coś, co zmieni jej nastawienie do
życia, pomimo swojego wieku zacznie inaczej je postrzegać.
Uświadomi sobie fakt, że „tak bardzo bała się śmierci, że
zaczęła bać się życia”.
Wszystkich
tych, którzy chcą się dowiedzieć, co spowodowało, że Małgorzata
postanowiła zmienić swoje podejście do życia odsyłamy do
książki, która jest dostępna w naszej bibliotece.
Ag.