27 kwietnia 2020

Unikatowy zbiór słów





"Słowa na szczęście i inne nienazwane stany duszy".Tekst:Grażyna Plebanek, ilustracje: Marta Frej. Książka została wydana przez wydawnictwo Agora w 2019 roku.
Czy da się określić "nienazwane" stany duszy?
Da się, ta książka to udowadnia -  czerpiąc z różnych stron świata różnorodne słówka i bawiąc się nimi.
To zbiór czterdziestu "wyłuskanych", jak sama autorka je określa, słów, pochodzących z różnych kultur, "wpleciony w rodzimą wełnę", w naszą polską mentalność, obyczajowość, nasz język. Odnosząc się do literatury, filmu czy codziennego życia, wprowadza w rozumienie i sens tych słów.
Oczekuje od nas, czytelników, że przyjrzymy się im uważniej, tak jak czasami oglądamy wyłuskane ziarnko orzecha. Czy na pewno jest dobre? Czy będzie nam smakowało? Prowadzi nas przez ten zbiór w sposób bardzo wdzięczny, prosty i uroczy, pełen pozytywnej energii i budujący, oddając jednocześnie szacunek innym kulturom. A my, czytając o tych słowach, nie nudzimy się    i zaczynamy szukać swoich "ulubionych", tych, co najlepiej smakują.
Tak, ja znalazłam w tym zbiorze kilka "ulubionych". Na pierwszym miejscu postawiłabym japońskie słowo „wabi-sabi” (siła niedoskonałości). Tłumacząc je najprościej, to akceptowanie niedoskonałości; to świadomość, że nic nie trwa długo, nic nie jest skończone, nic nie jest idealne, ani świat, ani my sami. Akceptowanie przemijania, tego, że życie jest ruchem, zmianą, że jesteśmy wpisani w cykl przemijania i odradzania się.
Ujęło mnie też inne japońskie słowo: „Boketto” (moc gapienia się). "Niektóre głowy umieją się same przewietrzać i zawieszać, kiedy mają dość". Podejmę próbę i będę praktykować tę "umiejętność wstrzymywania myśli".
Czy greckie słowo „meraki” (wełna miłości) - to robienie czegoś z miłością, oddaniem, uwagą? Tak, to np. rękawiczki uszyte przez tatę autorki "metodą ścisłej fastrygi" - do dzisiaj nie widziałam piękniejszych". Włożenie w zrobienie czegoś serca i duszy.
Mój wybór "ulubionych" słów zamknęłabym słowem „ubuntu” (ja czyli my), pochodzące z grupy południowoafrykańskich języków bantu. "Że nawet, jeśli uważamy się za wyspy, to tworzymy archipelag”.
"Uzupełniamy się, słowo, rozmowa, bezinteresowna pomoc - zbliża". Autorka słusznie zauważa, że to słowo jest bardzo ważne, zwłaszcza w naszych czasach: "to lekarstwo na rasizm, nacjonalizm, indywidualizm ".


Cały ten unikatowy zbiór słów świetnie uzupełniają ilustracje Marty Frej, dopełniają go obrazem.
Zachęcam innych do przeczytania tej książki i poszukania swoich "ulubionych" słów w tym wyjątkowym zbiorze.

Książka dostępna jest w naszej bibliotece i na platformie LEGIMI.

Ag.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz