"Philo kot w drodze" –
Katarzyna Ryrych
"-Na miłość boską, Philo, skąd
się tu wziąłeś? Tak jakby nie wiedział, że koty po prostu biorą
się nie wiadomo skąd, kiedy mają coś ważnego do
zakomunikowania."
Jeśli szukacie opowieści pełnej
kociego ciepła, ale i pazurów – ta książka będzie idealna!
Spokojne dotąd życie niemłodego już kota Phila i Dziadka
znienacka się komplikuje. Zostają rozdzieleni... a w życie kota
wdziera się dynamizm. Na drodze do odnalezienia ukochanego Dziadka
spotyka wielu przyjaciół, ale również kilku wrogów. Dowiaduje
się, że jest zdolny do wszystkiego, co tylko trzeba zrobić, by
odszukać właściciela.
Świat zwierząt i ludzi... pełen
tęsknot, radości i smutków, miłości i trosk. I ważnych tematów:
przyjaźń między zwierzętami i ludźmi, starość, porzucenie,
odpowiedzialność za tych wszystkich żyjących z nami...
Uroku tej historii dodaje trochę
filozofii i łaciny, bo trzeba Wam wiedzieć, że Dziadek to filozof,
a Philo to nie tylko kot filozofa....
" Na końcu pomostu, wpatrzona w
horyzont, siedziała nieduża figurka. Podszedłem bliżej. Stara,
biało-bura kotka spojrzała na mnie łagodnymi oczyma i odsunęła
się nieco, abym mógł usiąść obok. - Co tu robisz? - zapytałem
i pozwoliłem, aby obwąchała mój pysk. - Nic szczególnego –
odparła. - Zrobiłam sobie mały urlop, choć wiem, że w domu
martwią się o mnie. Po prostu usiłuję coś zrozumieć. [...] -
Jeśli można zapytać – co chciałabyś zrozumieć? Kotka
uśmiechnęła się. - Morze – odpowiedziała. - Mruczy tak, jakby
było szczęśliwe, ale smak ma taki jak ludzkie łzy. Więc coś
jest nie tak. [...] - Może to tak ma być – zauważyłem nieśmiało
– żeby nie było na wszystko odpowiedzi. - Może – zgodziła się
kotka."
Philo, kot w drodze...znajduje swoją własną
odpowiedź...ale trzeba dojść do końca opowieści, by ją poznać.
Po drodze będziecie czuć wzruszenie, zapewniam Was - często :)
T.D.